Praca sezonowa w kraju i za granicą

Lato to szansa na zarobki nawet powyżej 10 tys. zł

Praca sezonowa w kraju i za granicą
Źródło zdjęć: © Thinkstock

02.04.2013 | aktual.: 02.04.2013 14:11

Zarówno pracodawcy, jak i pracownicy rozpoczęli już poszukiwania osób chętnych do pracy sezonowej. Lato to szansa na zarobki nawet powyżej 10 tys. zł dla tych, którzy chcą i potrafią ciężko pracować. Polacy mają szansę na zatrudnienie w całej Europie, ale według prognoz najwięcej pracy w 2013 czeka w Niemczech.

Wyjazd zagraniczny do pracy sezonowej nie stanowi już problemu przy otwartych granicach Unii Europejskiej. Wszystko zależy od umiejętności znalezienia ciekawej oferty i przekonaniu do siebie pracodawcy. Wiele ofert pochodzi z Niemiec. Tamtejsi plantatorzy już teraz poszukują osób chętnych do pracy przy zbiorach oraz sortowaniu owoców i warzyw. Jak informuje portal niemcyings.pl oferowane zarobki na plantacjach zaczynają się od 5-7 euro za godzinę. W przypadku gastronomii stawki rosną do 8-9 euro. Najlepsze płace występują w budownictwie, jednak ze względu na kwestie formalne niewiele firm w tej branży decyduje się na zatrudnianie pracowników sezonowych.

Ogłoszenia dotyczą najczęściej zarówno kobiet, jak i mężczyzn, ale część pracodawców wymaga już pewnego doświadczenia zawodowego. Praca bywa niekiedy bardzo ciężka – niezależnie od temperatury czy deszczu trzeba wykonać określone zadania. Wiele firm oferuje bowiem płacę w systemie akordowym, czyli krótko mówiąc „ile zrobisz - tyle zarobisz”. Pracownicy sezonowi pracują nawet po 10 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu. Mogą więc miesięcznie zarobić (przy najniższej stawce w wysokości 5 euro) ok. 1200 euro, co w przeliczeniu daje nawet 5000 zł. W przypadku nadgodzin czy pracy nocnej te kwoty mogę jeszcze wzrosnąć.

Popularna Skandynawia

Popularnym kierunkiem wyjazdów sezonowych Polaków są także kraje skandynawskie. Do Norwegii można udać się do pracy przy organizacji koncertów czy pikników. Oferowane zarobki to 115 koron norweskich za godzinę. Natomiast stawki na plantacjach owoców czy warzyw w tym kraju nie spadają poniżej 100 koron.

W 2012 r. w Norwegii nieźle można było zarobić przy sprzątaniu ulic w Oslo czy sadzeniu drzewek (145 koron). Jednak najbardziej opłacalną ofertą była wycinka choinek w okresie przedświątecznym – 160 koron (ok. 90 zł za godzinę). Zakładając przynajmniej 8 godzin pracy przez 5-6 dni w tygodniu to daje zarobki przekraczające nawet 15 tys. złotych miesięcznie (kurs 1 NOK - 0,5526 PLN). Minusem pracy w Norwegii są wysokie koszty utrzymania. Wynajem mieszkania i potrzeba zakupu niezbędnych do życia produktów mogą znacznie uszczuplić budżet. Dlatego skarbem jest pracodawca, który zapewni pracownikom sezonowym zakwaterowanie, nawet kosztem potrącenia części wypłaty.

Ciekawym kierunkiem może być także Szwecja. Można się tam zatrudnić przy zbiorach owoców, do pracy w magazynie czy przetwórniach rybnych, ogrodnictwa i wycinki drzew oraz do malowania domów. Stawki dla niewykwalifikowanych pracowników wahają się w granicach 90-120 koron szwedzkich, czyli 45-60 złotych za godzinę. Miesięcznie można więc zainkasować nawet 11 tys. zł (kurs 1 SEK – 0,4965 PLN).

Pracodawcy oferują z reguły miejsce zamieszkania, którego koszty odliczają z wypłaty. W zależności od warunków wynosi on dziennie 50-80 koron (do 40 zł).

Droga do pracy przy zbiorach czy w przetwórniach jest otwarta praktycznie dla każdego. Jednak w przypadku szkółek leśnych i sadzenia drzewek wymagane jest doświadczenie w pracy leśnictwie. Pracownicy muszą się znać na narzędziach i typowych pracach wykonywanych w lesie np. przycinaniu gałęzi czy pielęgnacji drzew. Praca w tej branży jest oferowana mężczyznom, ze względu na konieczną do jej wykonania siłę i dobrą kondycję fizyczną.

Mimo, że wielu Polaków wciąż jeździ do Skandynawii to jednak w 2013 roku głównym kierunkiem sezonowej emigracji będą Niemcy. Jak podkreślają analitycy Work Service, dobra sytuacja gospodarcza naszych sąsiadów oraz ich zapotrzebowanie na pracowników rodzi szansę na pracę dla wielu naszych rodaków. Właśnie ten kierunek odnotuje w najbliższym czasie największy wzrost popularności.

Warto sprawdzić miejsce, gdzie jedziemy

Każdy kraj ma swoją specyfikę jeśli chodzi o poszukiwanie pracy i potrzebne kwalifikacje. W krajach północnych wystarczy znajomość angielskiego, jednak we Francji czy Włoszech może być ciężko bez umiejętności posługiwania się miejscowym językiem przynajmniej na poziomie komunikatywnym. Na południu Europy można szukać pracy już będąc na miejscu, co oczywiści stanowi większe ryzyko. Natomiast w przypadku Irlandii czy Norwegii nie warto planować wyjazdów „w ciemno”. Tam raczej nikt nie zatrudni pracownika z ulicy.

Jadąc za granicę warto sprawdzić, czy w kraju, do którego się udajemy istnieje uregulowana w przepisach płaca minimalna. Jeśli bowiem pracodawca będzie skłonny płacić mniej to łamie prawo i jest możliwość dochodzić swoich roszczeń przed sądem. Należy także sprawdzić przepisy o unikaniu podwójnego opodatkowania między konkretnymi państwami. Wówczas nie będzie konieczności oddawania większej kwoty zarobionych pieniędzy fiskusowi w obu krajach. Chętni do pracy sami ogłaszają się na forach internetowych licząc, że dzięki temu trafią na ciekawe oferty. Najczęściej zgłoszenia pochodzą od kilkuosobowych grup, zarówno kobiet i mężczyzn. W dużej mierze posiadają oni już doświadczenia związane z pracą poza Polską. Oczekiwania płacowe rozpoczynają się przeważnie od poziomu 6 euro „na rękę” za godzinę. W Polsce zarobki mniej atrakcyjne

Pracę sezonową można też podjąć w naszym kraju, jednak trzeba się nastawić na mniejsze zarobki. Z raportu Work Service wynika, że w ostatnich latach najlepiej zarabiały w naszym kraju hostessy, które pracowały nawet za stawkę godzinową w wysokości 18 zł netto. Nie mogli narzekać także pracownicy biurowi. Inkasowali oni przeciętnie ok. 13-14 zł. Poza tym ogłoszenia dotyczyły pracy ankietera (8-14 zł), sprzedawcy (8-12 zł) czy pomocy kuchennej (7-11 zł).

Liczba ofert dla pracowników sezonowych zależy przede wszystkim od dwóch czynników. Wielkości danej miejscowości i jej położenia na mapie Polski. Zatrudnienie w gastronomii czy hotelarstwie czeka przede wszystkim nad morzem. Tam też kieruje swoje kroki wielu pracowników poszukujących zatrudnienia w sezonie. Pracę przy zbiorach czy w ogrodnictwie znajdzie się najszybciej na terenach wiejskich. Natomiast duże i średnie miasta to dobry kierunek dla potencjalnych pomocy biurowych i hostess.

Krzysztof Kołaski,JK,WP.PL

praca wakacyjnapraca w niemczechpraca sezonowa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)