Skład tego samego majonezu kiedyś i dziś. Znalazłam etykietę sprzed lat
Dostałam od mamy dżem w słoiku po majonezie Winiary. Zerknęłam na nadszarpniętą zębem czasu etykietę i postanowiłam porównać ją z dzisiejszą. Zmiany w składzie są bardzo ciekawe.
12.02.2020 | aktual.: 12.02.2020 12:15
Polacy kochają majonez. Jak się okazuje, najbardziej ten marki Winiary. Z danych firmy Euromonitor wynika, że największym graczem na polskim rynku jest właśnie koncern Nestle. - Nasze starania doceniają konsumenci, którzy lubią tradycyjny smak "Majonezu Dekoracyjnego Winiary", obecnego w 59 proc. polskich gospodarstw domowych - informuje Edyta Iroko z biura prasowego firmy Nestle.
Słoiki od mamy to nie tylko korzyść dla żołądka, ale również ciekawy przyczynek dla pewnego porównania. Patrząc na wygląd etykiety i informacje na niej zawarte, śmiało stwierdzam, że ten słoik był kupiony wiele lat temu. Wydaje mi się, że może nawet kilkanaście. Nie mogę dowiedzieć się, kiedy dokładnie, bo niestety wieczko, na którym powinna być data przydatności do spożycia, nie pochodzi od tego słoika.
Zaczęłam przyglądać się etykiecie i moją uwagę zwróciło to, że majonez sprzed lat zawierał bardzo mało składników. Ten produkt składał się z oleju roślinnego, octu, żółtka, musztardy, cukru, soli i przypraw. To naprawdę dobry skład. Wydawało mi się, że dzisiejsze majonezy mają dłuższą listę składników, więc postanowiłam sprawdzić z czego majonez Winiary zrobiony jest dziś.
Na pierwszym miejscu również jest olej, ale nowej etykiecie, w przeciwieństwie do tej "dawnej", napisano jaki (rzepakowy). Drugie miejsce należy do żółtek w ilości 6 proc., co oznacza, że tego składnika jest więcej niż w "starym" produkcie, bo znajduje się wyżej w składzie. Kolejne składniki to ocet, musztarda, cukier, sól i przyprawy. Aby można było powiedzieć, że skład dzisiejszego majonezu jest niemal identyczny, jak ten sprzed lat - na tym musiałby się zakończyć. Ale na etykiecie znajduję jeszcze dwa składniki: sól wapniowo-disodową EDTA oraz regulator kwasowości (kwas cytrynowy).
Po co je dodano? - Zmiany w składzie "Majonezu Dekoracyjnego Winiary" wprowadzone na przestrzeni ostatnich lat wynikają ze zmienności naturalnych surowców. Dobieramy je tak, by zachować znany, tradycyjny smak i konsystencję, do których od wielu lat przywykli nasi konsumenci. Cały proces produkcyjny - od receptury po produkcję - jest tak opracowany, by dostarczyć produkt jak najlepszy, zarówno pod kątem smaku, świeżości jak i bezpieczeństwa - komentuje biuro prasowe firmy Nestle.
E 385 - sól wapniowo-disodowa EDTA
E 385 przedłuża przydatność produktu do spożycia, konserwuje go. Dodatkowo utrzymuje jego strukturę emulsji. Ten składnik znajduje się w wielu majonezach różnych producentów, nie tylko w tym. Na półce sklepowej udaje mi się znaleźć majonezy (zaledwie dwa), które nie miały tego składnika. To dowód na to, że jednak się da.
Czy przeciwutleniacz E 385 może być szkodliwy? Teoretycznie nie, bo jest dodatkiem dopuszczonym do stosowania w żywności, ale nie wiemy, co dokładnie może powodować jego kumulacja.
Oczywiście niebezpieczny jest nadmiar tej substancji. Duża ilość E 385 może zaburzać wchłanianie niektórych składników mineralnych do naszego organizmu, w związku z tym wzrasta narażenie na niedobory np. żelaza. Skutkiem mogą być wymioty i biegunka. Dzieci poniżej 2. roku życia w ogóle nie powinny spożywać produktów z EDTA.
Co na to producent? - Sól wapniowo-disodowa EDTA jest przeciwutleniaczem, a więc dodatkiem zabezpieczającym przed niekorzystnymi zmianami produktu, dotyczy to zarówno smaku i zapachu, jak i świeżości. Należy zaznaczyć, że w przypadku tego dodatku pracujemy w kierunku "clean label" (ang. "czysta etykieta") - informuje Edyta Iroko z biura prasowego firmy Nestle. Czyli firma będzie się starała wyeliminować ten dodatek do żywności ze swojego majonezu. To dobra wiadomość, tym bardziej że stosowanie tego przeciwutleniacza jest zakazane w Australii.
E 330 - kwas cytrynowy
Ten dodatek znajduje się w ogromnej ilości produktów spożywczych i jego stosowanie jest bezpieczne. Jego cel to przede wszystkim nadanie produktowi odpowiedniego, kwaskowatego smaku. Oprócz tego przedłuża datę przydatności do spożycia, czyli zapobiega przedwczesnemu zepsuciu.
Ale w przypadku tego dodatku również musimy zachować umiar. Kwas cytrynowy sprzyja m.in. powstawaniu próchnicy, a w ciągu całego dnia spożywamy dużo produktów z tym składnikiem. Dodatkowo dzieci często są na niego uczulone, więc wszystkie produkty kwaśne powinniśmy jeść z umiarem.
- Jeśli chodzi o zmiany w składzie naszego majonezu, to dodaliśmy kwas cytrynowy, który również gości w wielu polskich kuchniach, a służy uregulowaniu kwasowości, czyli utrzymaniu odpowiedniego pH. Dodanie kwasu cytrynowego ma na celu stabilizację produktu pod kątem bezpieczeństwa mikrobiologicznego - informuje biuro prasowe Nestle.
Zastanawiam się tylko, dlaczego kiedyś nie było potrzeby, aby ten dodatek znajdował się w majonezie. Czyżby zmieniły się preferencje smakowe Polaków? Edyta Iroko z biura prasowego firmy Nestle podsumowuje, że funkcja jaką pełnią te składniki to "stabilizacja receptury".
Najlepiej dla naszego zdrowia byłoby robić majonez samemu, ale nie oszukujmy się - niewielu z nas ma na to czas. Na zakupach powinna przyświecać nam zasada czytania etykiet - im krótszy skład produktu, tym lepiej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl