Jedni grają w totka, a inni „kręcą lody”. Na interesie, który zaprowadził za kraty, oszust z Amber Gold zarobił w dwa lata z żoną aż 26 mln zł – powiedział nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Chodzi o zarobki, które Marcin P. i jego żona Katarzyna wypłacali sobie ze złotego imperium w formie umów o pracę albo umów o dzieło. Wychodzi średnio po pół miliona miesięcznej pensji.