Trwa ładowanie...

Koronawirus na pudełku z pizzą? Oto jak obchodzić się z jedzeniem zamawianym do domu

Czy na pudełkach jedzenia zamówionego z dowozem może znaleźć się koronawirus? Teoretycznie tak, ale nie ma żadnych badań, które potwierdziłyby, że w ten sposób możemy się nim zarazić. Ekspert apeluje o zdrowy rozsądek: nie musimy dezynfekować kartonów z pizzą.

Koronawirus na pudełku z pizzą? Oto jak obchodzić się z jedzeniem zamawianym do domuŹródło: wp.pl, fot: Agata Wołoszyn
d1c0ls2
d1c0ls2

Branża gastronomiczna mocno ucierpiała przez pandemię koronawirusa. Od ponad miesiąca zamknięte są restauracje i inne lokale z jedzeniem. Rachunki płacić trzeba, utrzymać pracowników również, a wpływów brak. Kołem ratunkowym dla tej branży jest zamawianie przez klientów jedzenia na wynos lub z dowozem.

Jeżeli ktoś może sobie na to pozwolić, to taka pomoc dla lokali gastronomicznych jest na wagę złota. Mimo wszystko niektórzy boją się, że na pudełku z pizzą albo nawet bezpośrednio na jedzeniu znajdzie się koronawirus, którym się zarażą. Nie dajmy się zwariować, bo nie mamy się czego obawiać. Wystarczy po prostu przestrzegać zasad higieny.

Ogranicz kontakt z dostawcą i płać kartą

Niby oczywiste, ale bardzo ważne. Obecnie wiele platform, za pomocą których można zamówić jedzenie do domu, proponuje dostawę bezkontaktową. Wystarczy, że w formularzu dostawy zaznaczymy, że chcemy z niej skorzystać. Wtedy dostawca zostawi nam jedzenie na wycieraczce i zadzwoni dzwonkiem lub zapuka do naszych drzwi. Ten sposób całkowicie ograniczy zetknięcie się z nieznaną nam osobą i uniemożliwi zarażenie koronawirusem. Dostawę bezkontaktową oferuje między innymi portal Pyszne.pl, Uber Eats czy Wolt.

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Wyższość karty nad gotówką w czasach pandemii koronawirusa jest oczywista, ale warto o tym pamiętać. W większości przypadków za zamówione jedzenie płacimy online, więc gotówka nie jest nam potrzebne, ale zdarzają się przypadki, gdy jednak musimy zapłacić przy odbiorze.

d1c0ls2

Wybierajmy wtedy opcję zbliżeniową. Nie wyciągajmy gotówki, mogą na niej znajdować się różne drobnoustroje, które możemy otrzymać też wraz z resztą wydawaną przez dostawcę. A jeżeli nie mieliśmy wyjścia i musieliśmy zapłacić gotówką, to pamiętajmy o dokładnym umyciu rąk po zetknięciu z pieniędzmi.

wp.pl
Źródło: wp.pl, fot: Agata Wołoszyn
wp.pl
Źródło: wp.pl, fot: Agata Wołoszyn

Większość platform, za pomocą których możemy zamawiać jedzenie, oferuje możliwości dostawy praktycznie bez kontaktu z dostawcą

d1c0ls2

Nie jedz bezpośrednio z opakowania

Dr Paweł Grzesiowski, ekspert profilaktyki zakażeń z Centrum Medycyny Zapobiegawczej oraz wykładowca ze Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP, mówi, że przy zamawianiu jedzenia z dowozem powinniśmy zachowywać takie same zasady higieny jak przed pandemią koronawirusa. Po odbiorze jedzenia od dostawcy, powinniśmy wyjąć danie z opakowania i przełożyć je na talerz. Potem oczywiście dokładnie myjemy ręce i możemy zabrać się za jedzenie. To wystarczy.

- Nie trzeba opakowania myć, dezynfekować czy szorować szczotką. Jak wyciągniemy z niego jedzenie, to potem po prostu je wyrzucamy. Nie ma też potrzeby dezynfekowania blatu czy stołu na którym to opakowanie leżało – mówi dr Grzesiowski.

Ekspert podkreśla, że nie ma badań, które potwierdzałyby, że wirusem znajdującym się na opakowaniach możemy się zarazić. - Wiemy, że na różnych powierzchniach może znajdować się materiał genetyczny wirusa, ale nie można stwierdzić jak długo jest aktywny np. na opakowaniach, co oznacza, że nie wiadomo, czy w ten sposób można się nim zarazić. Wręcz przeciwnie, wiele publikacji wskazuje na to, że wysuszony materiał genetyczny różnych wirusów RNA może być obecny w wielu miejscach, ale nie jest to pełnowartościowa cząstka wirusa zdolna do zakażenia – dodaje dr Grzesiowski.

wp.pl
Źródło: wp.pl, fot: Agata Wołoszyn

Jedzenie nie zaraża

- Zakażenie nie przenosi się drogą pokarmową. Ludzie myślą, że można zjeść wirusa i w ten sposób się nim zarazić. To nieprawda. Zarażamy się przez błony śluzowe, głównie nosa i ewentualnie spojówek, a nie przez jelita – komentuje dr Grzesiowski.

Ekspert podkreśla, że dbanie o higienę rąk jest najważniejsze i nie powinniśmy o tym zapominać. - Na rękach możemy przenosić wiele bakterii i wirusów, mogą się tam kumulować przez godzinę i one są bardziej zakaźne niż pudełko po pizzy lub inne opakowanie – zaznacza nasz rozmówca.

d1c0ls2

Zamawianie przez klientów jedzenia z dowozem lub kupowanie na wynos może być dla wielu lokali gastronomicznych ostatnią szansą na przetrwanie. Jeżeli możemy sobie pozwolić na wsparcie restauracji czy pizzerii w ten sposób – róbmy to. Nie dajmy się zwariować i nie obawiajmy się obecności wirusa na każdym kroku, w tym na opakowaniach produktów kupionych w sklepie, czy zamówionych z restauracji.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

d1c0ls2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1c0ls2