- Wielu urzędników się na to skarżyło, że przychodzi matka, która przekroczyła minimalnie próg i odchodzi z kwitkiem, zaś ktoś, kto podjeżdża luksusowym samochodem i deklaruje niski dochód otrzymuje pomoc - mówi minister rodziny, pracy i polityki społecznej, Elżbieta Rafalska.