mandaty(strona 5/7)

- Już jest za późno na wymianę opon - mówi Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związki Oponiarskiego. - Ja mam taką zasadę: kiedy w ciągu kilku dni w październiku temperatura oscyluje w okolicach 7-10 stopni, dzwonię do serwisu i umawiam się na wymianę opon - zdradza swoje metody Sarnecki. Nowoczesne opony zimowe nie są tylko na "kopny śnieg" jak kiedyś. One dadzą nam lepsze bezpieczeństwo, już jak się robi zimno - podkreśla.

Gość programu "Money. To się liczy" mówiła o karach, jakie grożą za granicą Polski za jedno z ulubionych zajęć Polaków. - Czesi i Słowacy również uwielbiają grzyby i zbierają różnorakie gatunki. Niemcy wprowadzili w swoim prawie ograniczenie zbierania grzybów do 1 kg dziennie na osobę jednego dnia i jeżeli się zostanie złapanym, policja niemiecka wręcza wysokie mandaty - mówiła w programie "Money. To się liczy" Małgorzata Czyżewska z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.

Kiedy jeleniogórska drogówka przeprowadziła akcję kontroli prędkości, wlepiła 4 mandaty, a pouczeń 60. Taki jest efekt protestu policji, w ramach którego zamiast karać, funkcjonariusze głównie pouczają. Mandatów jest mniej, a to oznacza mniejszą kasę do budżetu. Według wstępnych danych w lipcu tego roku wpływy do budżetu były o 11 milionów złotych mniejsze niż rok temu - mówił w programie "Money. To się liczy" Rafał Jankowski z Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Policjanci rozdają też naklejki "Popieram protest, jeżdżę bezpiecznie". Z taką naklejką możemy liczyć na to, że zamiast wlepiać mandat, funkcjonariusz najprawdopodniej tylko nas pouczy.

Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych używa technologii w walce z osobami wyrzucającymi śmieci do lasu. - Takie filmiki z ukrytych kamer leśnych mamy, weryfikujemy i staramy się dotrzeć do takiej osoby, która zaśmieca las. I tutaj jest do 500 zł mandatu - mówił w programie "Money. To się liczy" Piotr Gruszka z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.

Jak zapewniał gość programu "Money. To się liczy" fakt, że policjanci nie wystawiają mandatów za większość wykroczeń, nie ma wpływu na poziom bezpieczeństwa w kraju. - To tak nie wygląda, jeśli ktoś pojedzie brawurowo i zagrozi swoim stylem jazdy innym uczestnikom ruchu, to oczywiście dostanie mandat i to z górnej póły. Tak samo na pobłażliwość policjantów nie mogą liczyć złodzieje sklepowi, czy chuligani powodujący burdy. Dziś do biura zadzwonił oburzony obywatel ukarany mandatem i pytał dlaczego, przecież my strajkujemy - mówił w programie "Money. To się liczy" Rafał Jankowski, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.

Zdaniem gościa programu "Money. To się liczy" przez trwający protest policjantów, codziennie zamiast mandatu, kilkanaście do kilkudziesięciu tysięcy osób dostaje pouczenie. - Myślę, że to jest dobry szacunek, bo kwota, którą budżet państwa przewiduje, że takie wpływy z mandatów będą, to jest pół miliarda złotych rocznie. Dostaję na bieżąco raporty z rożnych garnizonów w kraju i tam, gdzie było ich kilkadziesiąt, teraz jest jeden, dwa lub wcale - mówił w programie "Money. To się liczy" Rafał Jankowski, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.