Sarkazm, wyśmiewanie, przymusowe zostawanie po godzinach, zastraszanie zwolnieniem czy nieuzasadniona krytyka to nieliczne spośród wielu formy prześladowania w pracy. Zjawisko to zajmuje coraz większe obszary i coraz częściej z życia zawodowego wkracza w życie prywatne pracowników. Dręczyciele nie próżnują. Umiejętnie korzystają z dobrodziejstw techniki: wysyłają smsy, maile, a nawet dzwonią do pracowników, w ich dniu wolnym od pracy. Wysokie bezrobocie działa na ich korzyść.