Na nadmiar środków zdrowie publiczne w Polsce nigdy nie cierpiało, choć po prawdzie pieniędzy ciągle przybywa. Ale pochłania je jak moloch szpitalny model leczenia, niebywale kosztochłonny, zupełnie niewydajny i… niepodważalnie panujący w wizjach polityków, wyobrażeniach lekarzy i przyzwyczajeniach pacjentów.