- Na osiedlu wybuchła panika. Nawet jeśli groźby to tylko głupi żart, czy chuligański wybryk, chcę wiedzieć, kto za tym stoi. Musi zrozumieć, co zrobił - mówi w rozmowie z finanse.wp.pl Michał Marcinkowski, prezes spółdzielni mieszkaniowej "Piast" w Katowicach. Nieznany sprawca w pięciu blokach w windzie zostawił wiadomość: Zabiję dziecko za kilka dni. Usłyszycie o mnie.