szkoły

Ferie zimowe 2021 odbędą się w jednym terminie dla uczniów z całej Polski. To jednak nie jedyna zmiana, jakie przyniesie przyszły rok. Podpowiadamy, co musisz wiedzieć o zimowych wczasach w dobie pandemii.

W przedszkolach dramatycznie brakuje wychowawców, bo coraz więcej pracowników jest na zwolnieniach lub kwarantannie. Nauczyciele, uprzedzając ruch rządu, apelują o obiecane platformy do pracy zdalnej.

Pod koniec września w większości szkół średnich zapadają kluczowe decyzje dotyczące organizacji studniówek. Przez pandemię pierwsze z nich wycofują się z ich organizacji. Właściciele sal, firmy kateringowe, DJ-je i fotografowie już zaczynają liczyć straty.

Niemal trzech na czterech rodziców dzieci w wieku szkolnym chce, żeby nauczyciele mieli stale mierzoną temperaturę ciała. Prawie 40 proc. zwolenników tego rozwiązania twierdzi, że czynność powinna odbywać się przed każdą lekcją. Z kolei przeszło siedmiu na dziesięciu chciałoby mieć dostęp do tych wyników.

Powrót do szkół zbliża się wielkimi krokami. W jaki sposób dyrektorowie szkół zamierzają dbać o bezpieczeństwo uczniów w dobie pandemii? Podpowiadamy.

Dyrektorzy szkół zaczynają powoli przygotowywać szkoły do wrześniowego otwarcia. Tymczasem wciąż nie mają wytycznych od rządu, w jaki sposób mają być prowadzone zajęcia.

Resort edukacji zadecydował, że wyniki egzaminów maturalnych będą ogłaszane do 11 sierpnia, egzaminów ósmoklasisty do 31 lipca, natomiast egzaminów potwierdzających kwalifikacje zawodowe do 31 sierpnia. Ponadto decyzją MEN rekrutacja do szkół ponadpodstawowych rozpocznie się 15 czerwca.

Kiedy powrót do szkół? Wirtualna Polska ustaliła, że uczniowie klas 1-3 mogą wrócić do szkół w ostatnim miesiącu roku szkolnego. Dariusz Piontkowski przyznaje otwarcie, że rozważa również udzielenie zezwolenia na powrót podopiecznym ze starszych klas.

Ważą się losy nauczycielskiego strajku. ZNP decyzję w tej sprawie miał podjąć 16 września, ale konsultacji nie udało się przeprowadzić. Związkowcy twierdzą, że nie chcą robić jeszcze większego zamieszania niż jest.

Na wyprawkę szkolną rodziny w Polsce wydadzą w tym roku średnio 520 zł. Uczniowie z niezamożnych rodzin oraz dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego mogą jednak liczyć na pomoc. Na wyprawkę można jednorazowo uzyskać nawet 445 zł, a maksymalne miesięczne stypendium wynosi 248 zł.

Firmy ubezpieczeniowe inkasują rocznie 160-200 mln zł ze szkolnego NNW, a gdy nasze dziecko złamie rękę, możemy liczyć na kilkaset złotych od ubezpieczyciela. Zdaniem rzecznika finansowego dzieci w szkołach są chronione zbyt słabo. Rodzice obecnie nie do końca wiedzą, jakie mają możliwości, by zapewnić im bezpieczeństwo.

Z powodu niżu demograficznego zwiększa się bezrobocie wśród nauczycieli. Szacuje się, że od nowego roku szkolnego bez pracy może być ponad 3 tys. nauczycieli. Związek Nauczycielstwa Polskiego proponuje, jak wykorzystać ich potencjał - mogą oni np. pracować z dorosłymi, którzy mają problemy wychowawcze ze swoimi dziećmi, lub też mogą zajmować się dziećmi w świetlicach środowiskowych.

Rząd nie może zrzucać problemu bezrobocia nauczycieli na barki samorządów i samych pracowników szkół - twierdzi ZNP i ponownie zwraca się do MEN o uruchomienie specjalnego programu dla nauczycieli zagrożonych utratą pracy. Postuluje zwiększenie nakładów na oświatę.

Unijne pieniądze mogłyby uratować likwidowane szkoły - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Organizacje pozarządowe żądają uproszczenia procedur przejmowania szkół przez rodziców. Powoływane przez nich stowarzyszenia mogłyby korzystać ze środków unijnych.

Zmniejsza się liczba nauczycieli. Po wakacjach do szkół nie wróciło 7 tysięcy pedagogów. W tym roku sytuacja się powtórzy. Powodem jest niż demograficzny i coraz gorsza sytuacja finansowa samorządów. W ciągu ostatnich 6 lat w szkołach ubyło ponad milion uczniów. - pisze "Dziennik Gazeta Prawna"

Miejskie gminy do każdej budżetowej złotówki na edukację drugą dokładają od siebie. To się źle skończy, twierdzi "Rzeczpospolita".

Gminy kultywują nauczycielski przywilej uznany za niekonstytucyjny.
Preferują dzieci pedagogów w rekrutacji do przedszkoli i szkół. I nie widzą w tym nic złego