Koniec z możliwością wybierania sanatorium, krótszy czas na doręczenie skierowania, co najmniej 12 miesięcy od zakończenia turnusu do złożenia kolejnego skierowania. Wszystko po to, by skrócić kolejki do sanatoriów, w których dziś chętni czekają nawet ponad dwa lata.
Każdy dzień pobytu w sanatorium jest płatny. Nic nie kosztują natomiast zalecone przez lekarza zabiegi. Inaczej, gdy pacjent dostaje skierowanie do sanatorium poszpitalnego, bo nie dość, że skorzysta w nim z większej liczby zabiegów, to dodatkowo zupełnie nic nie zapłaci.
Trzeba będzie się bardziej pośpieszyć ze złożeniem skierowania do sanatorium, ale w zamian czas oczekiwania ma być krótszy. Dziś na kurację w uzdrowisku trzeba czekać nawet 30 miesięcy.
Co roku każdy wojewódzki oddział NFZ otrzymuje kilkadziesiąt tysięcy wniosków o wyjazd do sanatorium. - Nawet połowa skierowań wydawana jest bezzasadnie - mówi money.pl dr Jerzy Odonicz-Czarnecki z wrocławskiego NFZ.
Ministerstwo Zdrowia chce zmienić zasady leczenia uzdrowiskowego. Kuracjusz będzie mógł się starać o ponowny pobyt dopiero po roku od zakończenia poprzedniego leczenia.
Prawie 100 zł muszą dopłacić do pobytu w sanatorium w Kudowie-Zdroju kuracjusze, jeśli chcą oglądać telewizję. I żalą się, że przecież podstawowe kanały są bezpłatne.
Władze Buska-Zdroju doprowadzą do upadku uzdrowiska, alarmują właściciele prywatnych sanatoriów. Niemal połowa z nich będzie musiała zakończyć działalność, ubolewa "Gazeta Polska Codziennie".
Ciechocinek, Lądek - Zdrój, Kołobrzeg, Busko - Zdrój, Rymanów i Świnoujście to uzdrowiska, które chce sprzedać Ministerstwo Skarbu w ciągu 11 miesięcy. Jedynym, które pozostanie w rękach państwa, będzie Krynica - Żegiestów.
Na sanatorium wcale nie trzeba długo czekać, jeżeli zdecydujemy się pojechać skierowani przez ZUS, a nie NFZ. Oferta dotyczy jednak tylko aktywnych zawodowo.
Gdzie po seks bez zobowiązań? Do sanatorium. Przy okazji leczenia można sobie nieźle pofolgować. Na rozwiązłości seksualnej korzystają nie tylko kuracjusze. Lekarze choć są w pracy, też starają się dobrze bawić
W miejscowościach uzdrowiskowych, m.in. Krynicy, Augustowie czy Ustce mieszkańcy i goście mają problemy z telefonowaniem z "komórek". Prawo zabrania budowania w tych miejscowościach anten telekomunikacyjnych. Trzeba to zmienić - uważa PKPP Lewiatan.