kontrakty(strona 7/8)

Wtorkowa sesja minęła w słabych nastrojach. Notowania wrześniowej serii kontraktów terminowych rozpoczęły się na niewielkim plusie (2 093 pkt, +9 pkt względem odniesienia).

Pierwsza sesja nowego tygodnia przebiegła w skrajnych nastrojach. Imponujące otwarcie (2 113 pkt) i zwyżka do poziomu 2 142 pkt przebiegły w około 90 minut sesji, po czym notowania wrześniowych kontraktów terminowych dynamicznie zniżkowały.

Piątkowe notowania rynku kontraktów terminowych na indeks 20 największych spółek rozpoczęły się nieznacznie poniżej kursu odniesienia, kurs otwarcia został ustalony na poziomie 2 062 pkt, czyli ze stratą 6 pkt do czwartkowego zamknięcia.

Otwarcie kontraktów wypadło wczoraj z luką hossy plasując się 16 punktów powyżej środowej ceny odniesienia.

Środowe notowania na rynku kontraktów terminowych na indeks 20 największych spółek rozpoczęły się neutralnie dla kupujących, kurs otwarcia ukształtował się na poziomie 2 031 pkt, czyli 4 pkt poniżej wtorkowego kursu zamknięcia.

Otwarcie kontraktów wypadło wczoraj 12 punktów powyżej piątkowej ceny odniesienia, plasując się dokładnie w strefie oporu Fibonacciego: 1926 - 1932 pkt.

Otwarcie kontraktów wypadło w piątek w rejonie strefy oporu: 1926 - 1932 pkt. Od początku notowań na rynku dominował ruch boczny, z bardzo niewielkim zakresem wahań cenowych.

Piątkowa sesja minęła przy relatywnie niskiej zmienności, co było po części spowodowane zbliżającym się weekendem, a konsekwencją formacji krzyża harami (zapowiada konsolidację), jaka utworzyła się na wykresie po czwartkowej sesji.

Otwarcie kontraktów wypadło wczoraj z luką hossy, plasując się aż 25 punktów powyżej poniedziałkowej ceny odniesienia.

Wczorajsza sesja przebiegła w kontynuacji dobrych nastrojów panujących na rynku zapoczątkowanych w poniedziałek. Graczom posiadającym długie pozycje sprzyjało dobre zamknięcie rynków azjatyckich.

Otwarcie kontraktów wypadło wczoraj z luką bessy, plasując się aż 25 punktów poniżej piątkowej ceny odniesienia. Fatalne nastroje jakie panowały rano na rynkach azjatyckich w powiązaniu ze słabym zachowaniem się kontraktów na amerykańskie indeksy, to dwa czynniki, które zadecydowały o poziomie otwarcia FW20U09.

Na poniedziałkowej sesji mogliśmy zobaczyć zmianę nastrojów, od skrajnie negatywnych do zaskakująco pozytywnych.

Piątkowa sesja przebiegła ponownie bez większych emocji, dopiero końcówka dnia nieco to zmieniła.

Czwartkową sesję można by uznać za senną i nudną, gdyby nie ostatnia godzina handlu, która wniosła dużą dawkę emocji.

Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj 8 punktów powyżej wtorkowej ceny odniesienia.

Otwarcie kontraktów wypadło wczoraj dokładnie na poziomie piątkowego zamknięcia (1950 pkt.). Od początku sesji przewagę uzyskali sprzedający, coraz śmielej narzucając bykom swój własny styl gry.

Piątkowe notowania na rynku kontraktów terminowych na indeks 20 największych spółek rozpoczęły się optymistycznie dla kupujących, kurs otwarcia ukształtował się na poziomie 1 979 pkt, czyli 23 pkt powyżej czwartkowego kursu zamknięcia.

Środowa przecena za oceanem nie zrobiła specjalnego wrażenia na naszych inwestorach z rynku terminowego, gdyż otwarcie kontraktów uplasowało się 7 punktów powyżej ceny odniesienia.

Otwarcie kontraktów uplasowało się w piątek cztery punktów powyżej czwartkowej ceny odniesienia.

Dziś kolejny dzień "trzech wiedźm" – czyli termin, w którym wygasają kontrakty i opcje na WIG20 oraz opcje na akcje.