masło

W sklepach Biedronki ruszyły nowe promocje, w tym atrakcyjna oferta, w której można skorzystać z 92-procentowego rabatu na drugi produkt. Promocja cieszy się ogromnym zainteresowaniem, a produkty znikają z półek w mgnieniu oka.

Masło w ostatnim czasie stało się jednym z najszybciej drożejących produktów spożywczych na rynku. A niewykluczone, że w następnych miesiącach na półkach sklepowych zobaczymy jeszcze wyższe ceny. Z czego to wynika?

Służby wydały kolejny zakaz dotyczący żywności z zagranicy. Tym razem wątpliwości inspektorów wzbudziła duża partia masła mrożonego z Ukrainy. IJHARS zdecydował, że produkt nie zostanie dopuszczony do obrotu na terenie Polski.

Wzrost cen masła w 2024 r. wynikał z niskiej produkcji mleka w USA, Argentynie i Nowej Zelandii. Mariusz Dziwulski z PKO BP wskazuje na zmiany w strukturze produkcji i wzrost siły nabywczej konsumentów. Czy cena kostki masła przekroczy 10 zł?

Masło będzie drogie co najmniej do końca roku - przewiduje Grzegorz Rykaczewski, ekspert rynku Agrifood w Banku Pekao SA. Wynika to ze wzrostu cen na świecie oraz wyższych kosztów przetwórców. Niewykluczone, że pod koniec 2024 r. na półkach sklepowych zobaczymy jeszcze wyższe ceny.

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych uniemożliwiła dopuszczenie do sprzedaży ośmiu ton masła z Ukrainy. Okazało się, że towar nie spełnia norm wyznaczonych przez unijne przepisy. Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności.

2 kwietnia br., a więc już po odmrożeniu VAT-u na żywność, Biedronka nadal sprzedaje masło w promocji. Problem w tym, że cena jest wyższa o 17 proc. niż tydzień temu. "Warto sprawdzać ceny" - apeluje ekonomista.

Branża mleczarska zaatakowała Jeronimo Martins za, jej zdaniem, celowe zaniżanie cen produktów spożywczych. Producenci twierdzą, że Biedronka sprzedaje mleko i masło kilkadziesiąt procent poniżej kosztów produkcji. - Wychodzimy w oczach ludzi na tych, co chcą za dużo zarabiać - mówi WP Finanse Waldemar Broś, prezes Krajowego Związek Spółdzielni Mleczarskich.

Główny Inspektor Sanitarny alarmuje konsumentów - w jednej z partii masła wykryto pałeczki salmonelli. Bakteria może wywoływać zatrucie pokarmowe.

Dookoła drożyzna, jednak w dyskontach można się natknąć na promocje, które temu przeczą. Na klientów Biedronki w tym tygodniu czeka mnóstwo przecen, m.in. na schab, kiełbasę czy masło.

Sklepowe półki uginają się pod ciężarem przeróżnych smarowideł do pieczywa, ale przyglądając się im uważnie, zdałam sobie sprawę, że nie zawsze produkt, który wydaje się być masłem, rzeczywiście nim jest. Postanowiłam przeprowadzić małe "śledztwo".

Ceny masła rosły w ostatnich latach tak bardzo, że kostka za 7 czy 8 złotych nikogo już nie szokuje. Pytanie: jaka kostka. Bo markety coraz częściej sprzedają masło w 170-gramowych kostkach, a nie w 200-gramowych. A cena pozostaje bez zmian.

Absolutny rekord padł jesienią ubiegłego roku, ale obecne ceny masła ku niemu zmierzają. To wpłynęło na jego spożycie.

Kostka masła ponownie może kosztować powyżej 7 złotych. To ostrzeżenia ekspertów rynku żywności. Powód? Suszy, którą tego lata mieliśmy w Europie.

Czeka nas powtórka z jesieni ubiegłego roku. Ceny masła znów idą w górę. Trend wzrostowy trwa od maja.

Firma Masmal Dairy fałszowała masło tłuszczem roślinnym. Karę nałożoną za ten proceder przez UOKiK właśnie podtrzymał sąd.

Rekordowe ceny masła z zeszłego roku mogą zostać pobite. Na głównych unijnych rynkach już są o kilkanaście procent wyższe, niż ubiegłoroczne. Jak oceniają analitycy, najwięcej za masło zapłacimy jesienią.

Ceny masła znów poszybują w górę. To początek maślanej drożyzny. Najgorzej będzie na jesieni. Wtedy za kostkę zapłacimy nawet 10 zł.

Międzynarodowa sytuacja na rynku mleczarskim spowodowała, że za 100 kg masła już płacimy więcej niż przed miesiącem. Eksperci już prognozują, że to nie koniec podwyżek.