zakupy(strona 68/71)

Kryzys doszedł do ostatniego pracującego
silnika polskiej gospodarki, czyli handlu - ostrzega w rozmowie z
"Gazetą Wyborczą" szef polskiego Tesco Ryszard Tomaszewski, w
którego sklepach wydajemy równowartość 3% całego budżetu
Polski.

Kryzys doszedł do ostatniego pracującego
silnika polskiej gospodarki, czyli handlu - ostrzega w rozmowie z
"Gazetą Wyborczą" szef polskiego Tesco Ryszard Tomaszewski, w
którego sklepach wydajemy równowartość 3% całego budżetu
Polski.

Już co trzeci Polak, stara się zrobić zakupy jak najtańszym kosztem, a co czwarty szuka najtańszych dostępnych towarów

Polacy zaczęli oszczędzać - wynika z badań, do których dotarła "Rzeczpospolita".

Najbardziej znani brytyjscy kucharze cieszący się statusem medialnych gwiazd, zostali odsunięci na dalszy plan przez 42-letnią Gill Holcombe.

Okazja! Następna taka będzie dopiero w lipcu. Więc nie ma co czekać. Litwini masowo wybierają się na zakupy do Polski. Na Litwie 11 marca, to dzień wolny od pracy - święto uchwalenia Aktu Odrodzenia Niepodległości. Korzystając z okazji wielu Litwinów wybiera się na kolejne zakupy do Polski.

Nastały złote czasy dla nieuczciwych handlowców. Już od soboty w sklepach niemal bezkarnie będą wciskać klientom przeterminowaną żywność lub inny wadliwy towar.

Budżet Litwy co miesiąc traci 100 mln litów
(około 130 mln złotych) w związku z tym, że Litwini robią zakupy w
Polsce.

- Może to szokujące, ale nasze uposażenia nie pozwalają nam na to, byśmy mogli poszaleć w kwestii ubrań - twierdzi posłanka. W piątek posłanka Joanna Mucha żaliła się dziennikarzom, że poselskie zarobki nie pozwalają się dobrze ubrać. A w sobotę w ekskluzywnym butiku kupiła buty za minimum 2 tys. zł - czytamy w "Fakcie".

Spadek tempa wzrostu sprzedaży detalicznej (do ok. 0,1% r/r w styczniu z 6,6% r/r odnotowanych w grudniu) jest przede wszystkim efektem spadku optymizmu konsumentów, który w dobie kryzysu wyraźnie wyhamował apetyty Polaków.

Silne euro sprawia, że nasi sąsiedzi buszują dzisiaj w nadgranicznych polskich miasteczkach

Słowacy oblegają polskie sklepy przy granicy - donosi Gazeta Wyborcza. Od początku stycznia nasz południowy sąsiad zastąpił koronę euro, a słabnący złoty spowodował, że Słowacy za europejską walutę mogą kupić coraz więcej.

Szaleństwo podwyżek zdaje się nie mieć końca. Teraz czas na wieprzowinę. Podrożeje o co najmniej 10 proc., bo według najnowszego raportu Głównego Urzędu Statystycznego mamy najniższe od dziesięcioleci pogłowie trzody chlewnej.

Kupowanie polskich produktów może pomóc rodzimym przedsiębiorstwom przetrwać kryzys. Zdaniem wielu ekspertów to, jakie towary wybieramy podczas zakupów, nie uratuje wszystkich producentów, ale może być dla nich wsparciem.

Kryzys spowoduje, że w najbliższych miesiącach Polacy ograniczą swoje wydatki na zakupy. Już dziś sieci delikatesów, które kusiły klientów francuskimi serami czy włoską szynką parmeńską, zwiększają zamówienia na produkty tańsze.

Produkt Krajowy Brutto (PKB) w cenach stałych roku poprzedniego wzrósł w 2008 roku o 4,8% r/r wobec 6,7% w poprzednim roku, podał w czwartek wstępny szacunek Główny Urząd Statystyczny (GUS).

O nowym podejściu do zakupów, rąbku spódnicy, czerwonych ustach, domowym zaciszu, czyli czym można mierzyć trochę gorsze czasy czytamy w "Rzeczpospolitej".

W 2008 r. dwadzieścia największych sieci handlowych wydało na reklamę 750 mln zł. W tym roku ich wydatki mogą być jeszcze wyższe, bo zaostrza się walka o klientów

Z powodu światowego kryzysu finansowego i spowolnienia naszej gospodarki Polacy ograniczają zakupy i tną wydatki.

Z sondażu TNS OBOP, przeprowadzonego dla programu "Panoramy" wynika, że w związku z kryzysem finansowym Polacy ograniczają zakupy i tną wydatki.