ogrzewanie(strona 3/5)

Do WP Finanse zgłosił się czytelnik z gigantycznym rachunkiem za ogrzewanie - na ponad 4 tys. zł za sezon 2018/19. Twierdzi, że winne są podzielniki, a system rozliczeń jest niesprawiedliwy. Głównym winowajcą są jednak grzejniki - zainstalował zbyt nowoczesne, a na pewno za mocne. Taki problem może dotknąć każdego.

Mieszkanie nie jest prywatnym królestwem, w którym możemy samodzielnie ustalać reguły gry. Lokatorów obowiązują regulaminy i zasady współżycia społecznego. Bywa, że regulują one nawet takie kwestie jak to, czy włączać grzejniki i jaką temperaturę utrzymywać zimą.

Kto decyduje, kiedy włączone zostanie ogrzewanie? Teoretycznie mówią o tym przepisy, w praktyce - decydują spółdzielnie. - Jesteśmy na łasce zarządów - denerwują się mieszkańcy. Jednak spółdzielnie odpowiadają, że na zgłoszenia reagują szybko i tylko ewentualne naprawy mogą być przyczyną opóźnienia.

Lato definitywnie się skończyło. Spółdzielnie włączają ogrzewanie. O rozpoczęciu "sezonu grzewczego" decydują temperatury w mieszkaniach.

Elektryczne ogrzewanie generuje gigantyczne koszty, ale w starych budynkach to często jedyne wyjście. Nowe prawo ma ulżyć Polakom i przerzucić część kosztów na gminę.

Na ogrzewanie Polacy wydają nawet co dziesiątą złotówkę ze swojego budżetu, ale są też gospodarstwa domowe, w których wydatki na ciepło przekraczają 20 proc. dochodów. Można powiedzieć, że taki mamy klimat i w związku ze stosunkowo długą zimą, w czasie której temperatura zwykle jednak spada poniżej zera, jest to nie do uniknięcia.

W tym roku za ogrzewanie domów zapłacimy znacznie więcej. Wzrost cen za ciepło zapowiedziały już niektóre miasta.

Sąd Rejonowy uznał za winnego mieszkańca Krakowa, który spalał w piecu centralnego ogrzewania płyty meblowe zawierające szkodliwe substancje i wymierzył mu karę 5 tys. złotych grzywny - poinformował w poniedziałek rzecznik Straży Miejskiej w Krakowie Marek Anioł.

Za 1/3 całego zużycia energii odpowiada sektor mieszkaniowy. - Aż 22 proc. energii jest wykorzystywane tylko do ogrzewania naszych budynków. Ogrzewanie domów i mieszkań w Polsce pochłania niemal tyle energii, co cały przemysł lub transport – tłumaczy Bartłomiej Derski, ekspert WysokieNapiecie.pl. Dlaczego tak jest? - Nasze budynki mają znacznie gorsze parametry techniczne niż budynki stawiane na Zachodzie. Mamy cienkie ściany, często te domy nie są nawet otynkowane – wylicza ekspert.

W ubiegłym roku 7,5 proc. osób żyjących w gospodarstwach domowych nie było stać na odpowiednie ogrzanie mieszkania.

Zasłanianie kaloryferów, nieprawidłowe wietrzenie pomieszczeń czy zbyt wysoka temperatura w mieszkaniu to przyzwyczajenia, które w pierwszej kolejności należy wyeliminować, aby zacząć oszczędzać na ogrzewaniu.

Nasi południowi sąsiedzi za każde pieniądze chcą pozbyć się smogu. Właśnie rusza kolejny program dofinansowania do wymiany kotłów centralnego ogrzewania w prywatnych domach. Najwięcej otrzymają osoby mieszkające w najbardziej zanieczyszczonych regionach kraju.

Jak obniżyć rachunki za ogrzewanie? Choć tegoroczna zima jest wyjątkowo łaskawa dla naszych portfeli, to warto kuć żelazo póki gorące i dodatkowymi działaniami oszczędzić jeszcze więcej. Szczególnie, że zwykle nie wymagają one nakładów finansowych, chodzi tylko o zmianę nawyków.

Na dworze robi się coraz zimniej, a co za tym idzie także i w naszych mieszkaniach. Czas włączyć ogrzewanie. Niektóre spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe już się do tego szykują, ale część jeszcze się ociąga.

Sejm uchwalił ustawę o charakterystyce energetycznej budynków. Przepisy przewidują, że wszystkie nowe budynki będą musiały spełniać wyśrubowane wymagania zużycia energii.

Ministerstwo Środowiska nie planuje wprowadzenia zakazu opalania pieców węglem, analizuje natomiast m.in. możliwość wprowadzenia standardów dla kotłów małej mocy czy wymogów w zakresie wielkości emisji zanieczyszczeń - wynika z informacji resortu.

Powstające przy oczyszczaniu ścieków osady są odpadami, ale odpowiednio przetworzone mogą być np. źródłem energii cieplnej i elektrycznej; mogą być także wykorzystane w rolnictwie - przekonuje prezes Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie Tadeusz Rzepecki.

Przykręcenie kurka z gazem o kilka procent może zmniejszyć rachunek nawet o jedną czwartą - wyliczyła Wirtualna Polska. Chodzi o to, by nie wpaść w wyższą taryfę, w której PGNiG skokowo podnosi opłaty stałe.

Wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz powiedział, że samorządy mają prawo do wprowadzania ograniczeń w korzystaniu z węgla ze względów ekologicznych. Podkreślił przy tym, że takim działaniom muszą towarzyszyć programy likwidacji tzw. niskiej emisji.